Jakiś czas temu je wydziergałam, w liczbie 5, co z nich powstało pokażę jutro, a tymczasem one we własnej osobie:
PS: Wczoraj wieczorkiem wybyłam na rynek, usypianie Julci przypadło zatem w udziale K. Dziś rano J otworzyła oczka, uśmiechnęła się tak naprawdę szczerze, tak aż od środka i powiedziała: "mama wjóciła". Najwspanialszy prezent na dzień mamy, dziękuję!!
Za torbę pełną słodyczy wręczoną później - również ;)
niedziela, 27 maja 2012
piątek, 11 maja 2012
O myszce, co mi ją listonosz przyniósł
Wstaję rano, koperta na stole, bąbelkowa, zaadresowana do mnie, nie skojarzyłam...
Otwieram!
A tu taka śliczna myszka, różowa, patrzy na mnie ze środka, w rączkach serek ściska.
Dziękuję Natalia za cudna broszkę!!
PS: A swoją drogą solidna robota, już Jula usiłowała pozbawic myszkę nóżek, nie udało się! 1:0 dla myszki :)
Otwieram!
A tu taka śliczna myszka, różowa, patrzy na mnie ze środka, w rączkach serek ściska.
Dziękuję Natalia za cudna broszkę!!
PS: A swoją drogą solidna robota, już Jula usiłowała pozbawic myszkę nóżek, nie udało się! 1:0 dla myszki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)